poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Gdyby babcia miała wąsy...

To by występowała w cyrku...
Nie ma nic gorszego niż gdybanie.

Nieszczęśliwi ludkowie, którzy mnie w miarę dobrze znają wiedzą, że nienawidzę, nie cierpię, nie toleruję, nie uznaję gdybania.
Marnowanie cennych godzin z życia na rozkminianie "a co by było gdyby?" jest dla mnie bezsensowne bardziej niż granie w Jengę podczas tornada (chociaż wówczas byłby nawet niezły fun).

Otóż po co jest gdybanie?
Po to aby odbić sobie to, że życie nie jest komedią romantyczną? Po to aby jeszcze bardziej się łamać monotonią, rutyną i szarością życia codziennego?
Otóż nienawidzę gdybania. Wyobraźnia jest potrzebna w życiu, ludzie bez wyobraźni nie powinni żyć - ale! Należy wiedzieć jak wyobraźni używać. Z pewnością nie można jej używać nieumiejętnie.
Ostatnie wydarzenia w moim życiu zmusiły mnie do pewnego rodzaju przemyśleń egzystencjalnych (tak dla odmiany). Postanowiłam podzielić się tymi przemyśleniami z ogółem ludzkości (znajcie łaskę) na łamach World Wide Web.

Jestem tym złym typem człowieka, który lubi rzucać się na głębokie wody, stawiać wszystko na jedną kartę, iść na żywioł bla bla bla etc etc etc...
Jeśli czegoś chcę, to po to sięgam, i nie obchodzi mnie co się stanie.
Ostatnio ktoś się o tym przekonał... ktoś kto uważa mnie, jak się okazało ostatnio, za przyjaciółkę (omfg wtf bbq!).

Załóżmy że jakiejś dziewuszce podoba się jakiś facecik... po co bawić się w gierki?
Życie jest jedno, po co je marnować na gry typu "a co jeśli? co on pomyśli? czy się skompromituję? czy mnie lubi? czy mam szanse?" blah blah blah... booooooriiiiiing!
Po co przejmować się takimi błahostkami jak codziennie możemy zginąć pod metrem, tramwajem, autobusem lub poślizgnąwszy się w wannie? (a ja nie mam wanny :( )
Chcesz się przekonać czy masz szanse? Go for it!
Podejdź do kolesia, popatrz na niego i powiedz "hej, lubię Cię! może wyskoczymy czasem gdzieś razem?".
Jeśli Cię wyśmieje, albo zerwie kontakt, albo przestraszy się, albo Cię skompromituje w oczach znajomych - chrzań go serdecznie! Oznacza to że jest gnojem i jego miejsce jest w piaskownicy.
Jeśli okaże się, że skrycie też Cię lubi to HALLELUJAH! idźcie na bilard, do kina, na piwo, na spacer.
Jeśli porozmawia z Tobą i powie, że jesteś dla niego ważna, ale nie chce się ładować w coś poważniejszego, to też super - masz dobrego kumpla, który jest dorosłym człowiekiem.
I tak oto nie musisz sobie głowy zaprzątać durnym gdybaniem, rozmyślaniem, fantazjowaniem...

Jeśli gdybanie spędza Ci sen z powiek, to wiedz że i tak prędzej czy później czeka Cię brutalne zderzenie z rzeczywistością. A kiedy to nastąpi, to naglę będzie zonk! "what the fuck?! w moich fantazjach było inaczej..."
Życie to nie bajka, nie komedia romantyczna. Trzeba się obudzić i zdać sobie sprawę że nigdy nie zjawi się Hugh Jackman na lśniącym motocyklu i nie zakocha się z Tobie od pierwszego wejrzenia, nie będzie biegał za Tobą jak kot z pęcherzem, nie oświadczy Ci się po jednej kawie bla bla bla. Nie będzie Wam Barry White przygrywał podczas spaceru po plaży. Tak to nie działa.

Mamy zbyt mało pieniędzy aby fantazje stawały się rzeczywistością.
Chcesz sprawdzić co by było gdyby? Nadaj życiu kolorów. Spraw żeby było ciekawie. Cokolwiek się wydarzy świat się nie skończy, niebo na głowę Ci się nie zawali i jak to było w pewnej bajce "i płynie się dalej, i płynie się dalej..."

Debilne gdybanie to strata czasu.

Gdybać można kiedy jesteś sławny, piękny i bogaty... a jak nie piękny to chociaż nieprzyzwoicie bogaty, aby za sprawą cudownych rąk absolwentów uniwerku medycznego na kierunku chirurgia plastyczna, stać się pięknym ładując przepastne kieszenie cudotwórców kolejnymi tysiącami dolarsów.

Ludzie przyzwyczajają się do nudy i rutyny życia. Zamiast kolorować szare jak srajtaśma życie nadużywaniem wyobraźni, aby potem zatracać się w fantazjach uciekając przed rzeczywistością i grać różne role, bądź panem swego losu i zagraj w Simsy w realu.

Nie ma co się zastanawiać.
Życie jest jedno, przeżyjmy je godnie i nie zawsze myśląc racjonalnie... wtedy będzie zabawnie :]

1 komentarz:

  1. No risk no fun!
    W życiu należy ryzykować.. należy wyciskać życie jak cytrynę i czerpać z niego ile się da!
    Bo bez marzeń i ich spełniania byłoby piekielnie nudno.

    OdpowiedzUsuń